Robert Rafał Bydgoszcz

Droga Pani. Pieniądze wręczył mi Pani mąż i nie były wyłudzone lecz za pracę bo skuwanie płytek i wynoszenie całego gruzu to nie
jazda rowerem choć Pani byłby wskazany. Od początku była Pani nie przyjemna i sam mąż to przyznał. Patrząc w jakich warunkach Pani mieszka to z litości po najmniejszej Lini oporu zanirzyłem cenę i jak dobrze Pamiętam to sama jeszcze się targowała najlepiej to za free, ale tak się nie da. Prace była podjęta w ulewne dni pogoda zaskoczyła ale prosiłem o przykrycie tarasu i schodów telefonicznie,skoro nie zostało to zrobione to nic dziwnego a teraz pretensje