Rafał Klimek, Juwi Remont

Gdybym miała opisać współpracę w zakresie remontu mojego mieszkania przez firmę Juwi Remont w kilku żołnierskich słowach, napisałabym: Dobrzy fachowcy którzy wykonali remont ZGODNIE Z USTALENIAMI, W OKREŚLONYM TERMINIE I BUDŻECIE!

Bardzo dobry kontakt, fachowe doradztwo i wykonanie -POLECAM !

Wielokrotne nietrzymanie terminów
Przy podpisywaniu kontraktu z firmą remontową, od kierownika remontu padły wielokrotne zapewnienia, że prace remontowe zamkną się w 4-5 tygodniach. Za namową pana reprezentującego firmę zgodziłem się na podpisanie kontraktu na 8 tygodni dla bezpieczeństwa. Ostatecznie remont trwał 12 tygodni plus kilka tygodni na dodatkowe poprawki, podczas których już mieszkaliśmy. Podczas tych 3 miesięcy ani razu nikt nie powiedział, że remont się przesunie. Tylko wielokrotnie mówili: „jeszcze tylko kilka dni. Na pewno do końca tygodnia skończymy”.
Wielokrotnie byliśmy zapewniani o wykonywaniu konkretnych prac do jakiegoś terminu, co miało znaczenie przy zamawianiu i montażu mebli. Terminy te również nie były nie dotrzymywane. Nawet gdy sami prosili o przesunięcie zamówionych mebli na jakiś inny termin, który sami proponowali, nie wyrabiali się na niego. Przykładem jest zamówiona kuchnia, o której wiedzieli od samego początku. Zamiast skończyć chociaż to pomieszczenie, zajmowali się pozostałymi, co doprowadziło do sytuacji, że ściany w kuchni malowali z samego rana przed montażem.
Remont najpierw rozpoczęła jedna ekipa (2 osoby), przy której prace niemalże się nie posuwały, a w mieszkaniu było czuć alkohol i papierosy . Zgodnie z informacja od kierownika remontu, ekipa ta została zwolniona, jednakże remont do końca posuwał się bardzo wolno. Z tego co zauważyliśmy większość prac była wykonywana przez jedną osobę.
Przy znaczących już opóźnieniach i brak szans na skończenie w terminie, osoba głównie wykonująca remont, pojechała na urlop na kilka dni. Na jej miejsce przez ten czas nikt nie przyszedł. Remont się zatrzymał.
Mimo znaczonego przekroczenia terminu i wielu obietnic że już prawie kończą, panowie wielokrotnie powtarzali ze pracują max do 16.00 i nie pracują absolutnie w weekendy.
Opóźnienia te naraziły nas tym samym na koszta i ryzyko związane z brakiem miejsca do mieszkania. Gdyż mimo zapasu czasowego, nie byliśmy przygotowani do takich opóźnień i musieliśmy wypowiedzieć umowę najmu w poprzednim mieszkaniu.
Po zaproponowaniu panom rozwiązania w postaci zadośćuczynienia (logicznie wyliczonego z racji wydłużenie z 5→12). Firma absolutnie nie poczuwała się do winy i zignorowała ten fakt.
Panowie wielokrotnie zwracali uwagę na to, że jakiekolwiek obsuwy wynikają z mebli będących na mieszkaniu (byli świadomi ich obecności już przy podpisywaniu kontraktu), jak również wszelkich inne mebli przyjeżdżające do mieszkania, które były z nimi szczegółowo omawiane, określany był termin ich przyjazdu i ten fakt przez nich zaakceptowany.
Dodatkowo twierdzili, że opóźnienie związane z remontem jest wynikiem montażu drzwi, który wykonywany był przez ekipę którą sami do tego polecili. Wszelkie kwestie związane z tym montażem mogli ustalać między sobą.
Jakość wykonania remontu:
Łazienka bez naszej zgody, lub informacji do nas, została obudowana regipsami przez co znacznie zmniejszył się jej metraż
Pomimo użycia regipsów płytki są położone nierówno. Jedna z nich została uszkodzona piłką tarczową.
Wszelkie wykończenia płytek (fugowania, silikonowanie, chromowe kliny na parapetach) są wykonane niechlujnie i bardzo brzydko.
Płytki w korytarzu jak również cokolik wokół płytek jest wykonany w tym samym niechlujnym i brzydkim stylu. Nawet akrylowanie góry cokolików jest wykonane nierówno i brzydko.
Poprzycinane płytki nie są ukryte pod meblami tylko znajdują się w miejscach absolutnie widocznych. Jeżeli od początku było wiadomo, że na jakieś ścianie będzie stała duża szafa, albo meble kuchenne można było zacząć kłaść płytki z drugiej strony, by te pocięte ukryły się pod meblami. U nas zostały kładzione odwrotnie.
Jeden z progów nie znajduje się pod drzwiami. Jest kilka centymetrów w głąb korytarza. W tym samym pokoju panele przechodzą pod drzwiami i kończą się już w korytarzu.
Listwy przypodłogowe nie są połączone z podłogą, a wiszą nad nią.
Nie zostały zamontowane obejmy na rury mimo wielokrotnych naszych prób
Nie zostały zaakrylowane okna pomimo naszych wielokrotnych próśb i faktu, że takie detale są wymienione w kontrakcie, jako prace dodatkowe.
W pokojach mieszkalnych została wykonana wylewka samopoziomująca. Pomimo tego jak również podkładów, które sami wybrali, panele są położone bardzo źle (uginają się, strzelają, są między nimi szpary) W jednym z pokojów panel ugina się 1cm w głąb, będąc całkowicie odpięty od panela obok. Jest pod nim głęboka dziura. Pomimo zastosowania wylewki pod nogami wyraźnie czuć dziury i górki, które nie zostały zeszlifowane.
Podłoga nie została poodkurzana przez położeniem paneli
Po zwróceniu firmie uwagi na te niedoskonałości, twierdzą, że podłoga może się tak odkształcać ze względu na położone meble (dla przypomnienia wszelkie meble były dostarczane i zamawiane na podstawie ich wytycznych).
Panowie wykonali szpachlowanie, zacieranie i gładzie, pomimo tego ściany nadal są bardzo krzywe, a wielu miejscach widoczne są zacieki po wałku, którym malowali.
W jednym miejscu widać odbitą dłoń, o której usunięcie prosiliśmy. Bezskutecznie.
Wielokrotnie powtarzali proces malowania odcinki przy suficie, ponieważ przy odklejaniu taśmy malarskiej farba odpadała. Prawdopodobnie podłoże pomimo wszystkich ich prac, nie zostało dobrze pod to przygotowane.
Firma wykonała podłączenie elektryczne mające służyć jako zasilanie do ledów za lustrem. Po wielu dyskusjach jak to połączenie ma wyglądać (w trakcie trwania remontu i później gdy przyjeżdżali już dokańczać remont, a my już mieszkaliśmy w mieszkaniu) panowie w pewnym momencie się rozmyślili czy to w ogóle wykonają. W momencie, w którym zwróciłem uwagę , że przez kilka tygodni czekamy jak to dokończą, kierownik remontu odpowiedział mi: „nie musze pana informować o tym, jeśli zdecydujemy się czegoś nie robić.” Zostało to powiedziane absolutnie na ostatnią chwilę.
Wielokrotnie brałem udział w kłótniach pomiędzy kierownikiem i główna osobą wykonująca remont, a podekipa przez nich zatrudnioną, która wykonywała płytki i podłączenie hydrauliczne. Temat dotyczył głównie rozliczania się za wykonywane prace pomiędzy nimi.
Gdy pewnego wieczoru przyszliśmy do mieszkania zauważyliśmy, że płytki w korytarzy są kładzione na kilkucentymetrową warstwę kleju, w którą zatopione są pocięte fragmenty płytek ( tych zakupionych przez nas, nie tych które były wcześniej zbijane ze ścian).
Ekipa „zgubiła” jedną z szuflad do szafki, która była wymieniona w kontrakcie jako mebel który zostaje w mieszkaniu.
Po zakończeniu remontu zwróciliśmy uwagę, że niektóre meteriały zostały nam zwrócone jak listwy czy panele, a te które nie są spersonalizowane; kleje, silikony już nie. Nie wiemy czy to kwestia tego, ze zostały w 100% wykorzystane, wyrzucone bez naszej zgody, czy tez zabrane.
Wraz ze wzrostem problemów związanych z remontem, kontakt z kierownikiem prac słabł.
Firma ma zapis w kontrakcie, że wszelkie dodatkowe prace, które wynikna w związku z remonetem są już w cenie. Jednak w praktyce za każdą najmniejszą rzecz (montaż domofonu, montaż rury do wyciągu) dostawaliśmy kolejne faktury.
W kontakcie miałem punkt odnośnie wymiany parapetów. Firma nie poradziła sobie już na etapie dostarczenia go. Musiałem zatrudnić do tego zewnętrzną firmę. Frma juwi wystawiła mi kolejną fakturę za późniejszą obróbkę tego parapetu.
Firma poleciła firmę montującą u nas kafle, jako firmę właściwą do montażu drzwi. Gdy wyniknęły problemu w związku z tą usługą, zaczęli wypierać się tego polecenia. Potem okazało się, że są rodziną.

Przed zamieszeniem tej opinii, wysłałem maila do firmy z reklamacją z powołaniem się na gwarancje, Niestety nie otrzymałem na tego maila odpowiedzi.
Firma na swojej stronie internetowej powołuje się na gwarancje remontu, na najwyższą jakość usług, na ciągle dostępnego kierowcę do transportu (sami dokupowaliśmy i przywoziliśmy farby i płytki, na pół z pracownikiem wykonującym remont). Absolutnie żadnej z tych rzeczy nie zauważyliśmy w kontaktach z tą firmą.
Nie mogę polecić tej firmy, raczej zdecydowanie przestrzegam przed wchodzeniem z nią w jakiekolwiek kontakty. Gdybym mógł teraz zadecydować, po pierwszych tygodniach trwania remontu od razu zerwałbym umowę i szukał nowej firmy. Nawet gdyby miało to trochę zwiększyć czas oczekiwania na mieszkanie i koszta.
Swoją decyzje o remoncie z tą firmą podjąłem w oparciu o opinie gogle. Niestety dopiero po remoncie zastanowiła mnie tak duża ilość bardzo dobrych opinii i postanowiłem zgłębić temat. Okazuje się, że wszystkie osoby które skomentowały profil Juwi remonty, skomentowały także profil szkoły pływania. Obie te firmy mają tego samego właściciela. Jednocześnie firma chwiali się na stronie internetowej 10-letnim doświadczeniem, podczas gdy firma- idąc za KRS rozpoczęła działalność 2017-08-02 a wszystkie opinie które posiadają są z marca 2018 roku. Żadnych opinii wcześniej, żadnych później (poza moją). Bardzo żałuje że nie sprawdziłem tego wcześniej.

Firma ta jest bardzo niesympatyczna w kontaktach. Przynajmniej z kobietami. Dwuznaczne komentarze i teksty pojawiają się zdecydowanie zbyt często i są zupełnie nie na miejscu.
Z racji znaczących opóźnień, sama przychodziłam w czasie pracy ekipy remontowej i wykonywałam samodzielnie prace, które potrafiłam: malowanie kaloryferów, malowanie ścianki z cegłówkami. Były wymienione w kontrakcie jako prace , które maja być przez nich zrobione.