ANDRZEJ LÖFFLER, AnMebel

Piotrków Trybunalski, ŁódzkieOnline około 2 lata temu
13 lat doświadczenia 6 lat na Fixly
4.5

12 opinii

(od 11 klientów)

O mnie

Dzień dobry,
Chciałem krótko się przedstawić:
Moje doświadczenie zawodowe:
- 9 lat pracy w fabryce mebli AA Drewmebel jako montażysta (wykonanie kompletu mebli od A-Z, (montowanie carg, szuflad, obrotnic.....różnego rodzaju inne wyposażenia mebli.....)
- 5 lat pracy w firmie FORMAPLAN, która produkowała meble dla Ikea, w dziale przygotowania produkcji ( m. in. sprawdzanie poprzez składanie wdrażanych do produkcji i sprzedaży mebli dla Ikea..... )- spec. ds zaopatrzenia i planowania.
- od 2011 prowadzę własną działalność gospodarczą - różnego rodzaju meble i podłączenia oraz w mniejszym stopniu wykończenia ...
Pozdrawiam
Andrzej Löffler
AnMebel.

Opinie o "AnMebel" 12

4.5

12 opinii (od 11 klientów)

Opinia z Fixly

Piotr

Piotrków Trybunalski

Opinia z Fixly

Katarzyna

Szafy na wymiar+1 usługa

Wykonanie usługi przez Pana Andrzeja ,czyli szafy wraz z zabudową całej sypialni wyszło SUPER. Pomimo nierówności ścian w
pomieszczeniu szafa prezentuje się bardzo dobrze.
Firma godna polecenia

Opinia z Fixly

Monika

Łódź

Z samego montażu byłam nawet zadowolona ale im bliżej się temu wszystkiemu przyglądam tym mam więcej zastrzeżeń (np. jeden z haków szafki nie był zaczepiony o listwę montażową i szafka z tej strony opierała się tylko na płytkach). Ponadto nie zostało zamontowane oświetlenie podszafkowe. Nie naliczono za to opłaty ale interesowało mnie wykonanie wszystkiego. Podczas wywiercania otworów, służących do przymocowania listwy montażowej, została uszkodzona ściana w sąsiadującym pokoju. Pan nie poczuł się do odpowiedzialności za powstałą szkodę i będę musiała pokryć koszty naprawy z własnej kieszeni.

ANDRZEJ Wykonawca

Dzień dobry,
chciałem się odnieść do tego co napisała Pani Monika, ponieważ uważam, że ocena jej, jest niesłuszna
i niszczy moją dobrą opinię jako wykonawcy, dla którego ważne jest to co robi.
Kiedy przyjechałem do Pani Moniki, zobaczyłem pełno kartonów rozstawionych po różnych pomieszczeniach i widziałem u niej i jej taty, który jest częściowo sparaliżowany, pewną bezradność. Widząc to postanowiłem podjąć się tej pracy, następnego dnia, pomimo, że na brak pracy nie narzekałem, a wartość usługi, była niższa, niż biorę za taką pracę.
Nastepnego dnia rozpocząłem pracę i wszystko szło dobrze, aż do momentu, kiedy trzeba wyło wywiercić kilka otworów w ścienia do zainstalowanie szyny montażowej i powiesić kilka szafek.
Właściciele wiedzieli, że ściana jest cienka, ale do końca, nie wiedzieli, jak cienka. Tato Pani Moniki zaczął liczyć i wyliczył, że ściana ma około 5 cm. Wiedząc o tym, zacząłem bardzo wolno wiercić na 4 cm, ponieważ taka jest standardowa, minimalna, wielkość kołka do średnicy wkrętu fi 8 cm. Niestety, z drugiej strony, pomimo, powolnego i płytszego wiercenia, z drugiej strony pojawiło się coś takiego, jak na załączonym zdjęciu. Oczywiści, nie było to zadowalające, ani dla mnie, ani dla właścicieli. Zapytałem, taty Pani Moniki, który defacto, przez cały czas, nie odstępował mnie na krok, czy w takiej sytuacji, wiercimy dalej. Po krótkim namyśle zdecydował, że wiercimy dalej. Zrobiłem coś co się nie powinno robić, zmniejszyłem jeszcze głębokość wiercenia do 3 cm (!!)i wierciłem dalej. Było lepiej, ale nie do końca.
Problem polegał na tym, że dość, że była b. cienka, to także z kiepskiego materiału (stare budownictwo). Była to ściana gipsowo-wapienna. Fachowcy, którzy robili gładź, użyli siatki na całej ścianie, żeby wzmocnić ją troszkę co się rzadko robi.
Co do tego, że nie był założony na listwę jeden hak, to nie wiem po czym Pani Monika poznała. W zewnętrznych szafkach "wpuściłem" listwę montażową w korpus, żeby jej nie był widać na zewnątrz, bo to nieładnie wygląda, a tak bok szafki dolega do ściany.
Jeśli chodzi o nie zainstalowanie halogenów, wynikało to z tego faktu, że musiałbym specjalnie przyjeżdżać 100 km, żeby to zainstalować. Zaproponowałem, że jak będę w Łodzi, a jestem dość często, mogę to zainstalować. Poza, tym pracowałem przez cały dzień i już byłem bardzo zmęczony po 2 całych dniach pracy.
Sumując, to nie prawda, że nie czułem się złe z tym, że tak wyszło, jednak nie czułem mojej winy, tym bardziej że starałem się to zrobić ostrożnie, wiercąc na głebokość mniejszą niż tata Pani Moniki chciał i zgodnie z decyzjami właścicieli.
...... i tak już na koniec. Montowałem meble przez dwa, całe, dni, ani razu, ani Pani Monika ani jej tato nie zaproponowali mi kubka zwykłej wody, a jadłem i pracowałem, żeby jak najszybciej skończyć. Tata Pani Moniki przez cały czas nie odstępował mnie na krok, patrząc mi na ręce, czego nie lubi nikt i oczywiście mogłem sobie tego nie życzyć. Czułem się jak złodziej, choć nie było tam niczego, czego bym nie mógł mieć. Pani Monika dobrze wiedziała, że jestem z Piotrkowa musze dojechać 100 km, nie zapłaciła mi za dojazd. Przyznaję, że podczas rozmowy nt. zapłaty, skupiliśmy się tylko na wartości montażu, i zakładałem, że Pani Monika wiedząc o tym, że jestem z Piotrkowa, jest świadoma kosztów dojazdu(nie miałem problemu z innymi kientami). To też, nie podjąłem, się przyjeżdżania jeszcze raz, aby zamontować halogeny, nie narażając nikogo na dodatkowe koszty.
Do Państwa, którzy czytacie moją obronę, należy decyzja, czy chcecie mi zaufać i pomimo tego, dla mnie niesprawiedliwej oceny, zlecić mi wykonanie dla Państwa mebli. Proszę przeczytać inne opinie o mojej pracy.
Andrzej Löffler
AnMebel

Usługi świadczone przez AnMebel 8

Cennik

    Brak cennika