Trendy w branży: meble wielofunkcyjne

Wysokie i wciąż rosnące ceny mieszkań sprawiają, że Polacy bardzo często kupują kawalerki i lokale o niewielkiej powierzchni. Możliwości aranżowania niewielkiej przestrzeni bywają jednak bardzo ograniczone, a każdy element wnętrza musi mieć praktyczne zastosowanie. W takich okolicznościach nie dziwi coraz większa popularność mebli wielofunkcyjnych.

Jeden mebel, kilka zastosowań

Kompaktowe, praktyczne i spełniające kilka ról – tak najkrócej można określić meble wielofunkcyjne. Niektórzy producenci specjalizują się wyłącznie w tego typu asortymencie. Ich pomysłowość jest spora, a chętnych na ich produkty nie brakuje.

To już nie tylko legendarna meblościanka, półko-tapczan i rozkładana sofa. Obecnie produkowane meble są estetyczne i praktyczne. Łóżko potrafi w ciągu dnia schować się w ścianę i pełnić rolę szafy. Stolik kawowy po podniesieniu pełni także rolę biurka i komody. Projektanci potrafią przypisać dobrze znanym meblom zupełnie niespodziewane role. Ich zmiana nie wymaga wysiłku, a podwójna lub potrójna rola poszczególnych mebli bywa doskonale zakamuflowana. Wszystko po to, by zaoszczędzić miejsce bez rezygnowania z wygody i estetyki.

Meble modułowe

Dodatkową zaletą niektórych mebli wielofunkcyjnych jest ich modułowy charakter. W wielu przypadkach o ostatecznym kształcie konkretnego sprzętu decyduje sam użytkownik, który może dowolnie ustawiać pasujące do siebie, symetryczne „klocki”. Pozwala to na nadanie indywidualnego charakteru nawet bardzo małym wnętrzom, a także samodzielną modyfikację ich wystroju.

Wychodzić naprzeciw oczekiwaniom

– Popularność małych mieszkań sprawia, że zapotrzebowanie na meble wielofunkcyjne w najbliższych latach także będzie rosło. Na ten trend powinni zwrócić uwagę stolarze i projektanci mebli. Wprowadzenie do oferty nowoczesnych wielofunkcyjnych projektów może okazać się strzałem w dziesiątkę – zauważa Agnieszka Wojtaszek z Fixly.

Tym bardziej, że jak wskazują statystyki GUS, mniejsza powierzchnia mieszkalna „na głowę” jest w Polsce prawie najniższa w całej Unii Europejskiej (gorzej jest tylko w Rumunii i na Węgrzech). I choć sytuacja systematycznie się poprawia, nic nie wskazuje na gwałtowne zwiększenie przestrzeni, w których żyjemy.