Karol

Na początku wszystko wydawało się fajnue, dogadaliśmy się o cenę i o terminach. W trakcie pracy się okazało, że ekipa potrafi przykleić płyty gk na placki o grubości 6 cm. Oczewiście, że zrywali płyty i kładli je na nowo(tam gdzie zauważyłem, bo póżniej się okazało, że przerwa pomiędzy ścianą a płytą czasami była 7cm). Dogadane było, że wyszpachlują na gotowo wszystkie spoiny, pi malowanie się okazało, że widać wszystkie sloiny i wkręty. . Otwory na puszki były wywiercone absolutnue nie w tych miejscach, gdzie były zaznaczone. Otwory na oczka w suficie zostały wywiercone otwornicą o znacznie mniejszej średnicy, ale pomijając to, wogóle nie w tych miejscach, które były zaznazcone. Każdy otwór wywercony w innym miejscu, tak jak by nikt z nich miarki nie dotykał. Nie wiem poco, ale w miejscach mocowania żyrandoli panowie wywercili otwory równiż otwornicą